.:Wild Paws:.

Tutaj przeżyjesz prawdziwą przygodę! Zarejestruj się już teraz!

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie

Administracja Pora roku Pogoda/Temperatura Nawigacja
Yithis
Zima.
Regulaminy
Swahili
Obfite opady śniegu,
Pada śnieg, czasem deszcz
Przywitaj się
Luos
dookoła jest lód.
od 3 °C do -15 °C
Karty Postaci
Samanva
Wymiana

#1 2014-11-16 14:32:23

Shebi

Nowy

Zarejestrowany: 2014-11-14
Posty: 3
Punktów :   
Postać: Ismodar
Gatunek: Smok

Ismodar

Gatunek:
Smok

Imię:
Ismodar

Płeć:
Samiec

Wiek:
Dziesięć lat

Charakter:
Trudno jednoznacznie określić Ismodara. Jego ponury wygląd mógłby być dla innych odzwierciedleniem najgorszych cech, które u smoków właściwie nie są niczym niezwykłym; lecz, gdyby zechcieć poznać go bardziej, można się wielce zdziwić, jak niepodobny on jest do standardowego wyobrażenia o ziejących ogniem gadach. Dwie cechy, które od razu rzucają się w oczy, to z pewnością zaskakujący spokój i cierpliwość młodego smoka - nie posiada on w sobie pragnienia wyrządzania krzywdy tym, którzy jemu samemu nie naprzykrzyli się w jakikolwiek sposób. Nie daje się łatwo sprowokować, ale już doprowadzony do ostateczności (co jest nie lada sztuką) równie niełatwo wraca do normalnego stanu, co jemu samemu wydaje się bardzo kłopotliwe. Jest to istota szanująca każdą inną, bez względu na wielkość, czy umiejętności. Nawet własnym ofiarom (w końcu jeść musi) stara się oszczędzić wielu cierpień. Bywa nieufny, przewrażliwiony wręcz i podejrzliwy, ale gdyby już zdobyć jego sympatię, będzie oddanym przyjacielem, skorym do pomocy i lojalnym, zachowując przy tym właściwy umiar; jego altruizm ma swoje granice i bywa, że żąda czegoś w zamian.

Historia:
Odległa, górska i nieprzyjazna kraina - tam na świat przyszedł Ismodar. On, oraz dwóch braci o których dziś już nawet nie pamięta. Nie myśli również o miejscu, które opuścił; ot, przeszłość, do której nie chce wracać. Młody smok przez wiele miesięcy pozostawał w ukryciu razem ze swym rodzeństwem, by jego matka w końcu zabrała ich ze sobą na pierwsze polowanie. Poznali również swego ojca - spotkali go wtedy pierwszy i ostatni raz w swoim życiu. Praktycznie niczego o nim nie wiedzieli; byli jednak zapewniani, że tak ma być. Ismodar nigdy nie doszedł do tego, co było przyczyną jego ciągłej nieobecności, ani nawet tego, skąd pochodził; matka nie była skłonna do współpracy, dziś z kolei niewiele go to obchodzi. Z braćmi utrzymywał średni kontakt, wszyscy nawzajem traktowali się dość chłodno, a kiedy już dołączyli do reszty smoczej społeczności, zaczęli się unikać. Spotykali się sporadycznie, podczas zebrań klanu, w którym uczestniczyło większość członków "rodziny". W stadzie Ismodar nigdy nie osiągnął niczego szczególnego, nie wyróżniał się, ani nie był specjalnie lubiany przez resztę osobników. Małomówny, bez temperamentu i wycofany, w dodatku z nikłymi umiejętnościami, pozostał w cieniu silniejszych, których nie obchodziło jego zdanie i szybko stał się dla nich całkowicie zbędny. Oparcie Ismodar odnalazł w podobnych sobie. Sytuacja nie poprawiała się. Smok nie był w stanie dorównać innym, a na jakąkolwiek pomoc nie mógł liczyć, nawet ze strony swojej rodziny; był dla nich słaby i bezwartościowy. On i kilka innych smoków zaczęli bać się o swoje bezpieczeństwo, toteż postanowili uciec. Nikt pewnie nie miałby nic przeciwko, jednakże byli oni w posiadaniu kilku klanowych sekretów, wiedzieli o jego słabych punktach, a z takimi informacjami mogliby - w ramach zemsty - podzielić się z wrogim stadem stacjonującym nieopodal ich terytorium. Wiedzieli, że jeśli dłużej zostaną, zginą; jeśli dadzą się złapać po ucieczce, również. Ismodar nie należał do mściwych smoków, czego nie można było powiedzieć o jego towarzyszach, którzy nie zamierzali przepuścić takiej okazji, by odegrać się na swych prześladowcach. Pokłócili się, gdy ten odmówił im pomocy, argumentując, że nie chce się dodatkowo narażać. Skończyło się na tym, że młody stracił jedynych sprzymierzeńców jakich miał i gdy ci opuścili go, został całkowicie zdany na siebie w surowych górach, gdzie każdy teraz był dla niego wrogiem. Nie zastanawiał się nad tym długo, gdyż wkrótce dotarły do niego odgłosy niedalekiej walki. Wyruszył za nim pościg i wiedział, kogo już dopadli... Nie miał zamiaru wracać i się temu przyglądać, by później samemu zostać zabitym. Odleciał. Uciekał, jak najszybciej, jak najdalej od tych przeklętych gór, miejsca jego porażek i bólu. Nie myślał o tym, co zrobi, gdy się uwolni. Po prostu chciał przeżyć.

Wygląd:
Z racji swej długowieczności, dziesięcioletni Ismodar wciąż jest dość młody, choć etap dzieciństwa ma już dawno za sobą; jest kimś w rodzaju młodego dorosłego i tak też wygląda na tle jemu podobnych osobników. Wydaje się dość sporym stworzeniem i najprawdopodobniej jeszcze urośnie, a wspaniałe, błoniaste skrzydła (zachodzące aż na ogon) o imponującej rozpiętości tylko dodają mu potęgi. Ciało jest długie i smukłe, z uwydatnioną piersią, pokryte w całości czarną, lśniącą i twardą łuską - jak żywy cień. Nogi są krótkie, lecz silne, a łapy zbrojne w wielkie pazury, za których pomocą smok jest w stanie ze swej ofiary zrobić nędzny, krwawy strzęp (równie dobry użytek robi ze swych zębów). Ogon jest zakończony kilkoma długimi szpikulcami po obu stronach, łączącymi się błoną, kształtem przypominającą liść dębu (o bardziej zaostrzonych końcach), przydatną podczas lotu. Głowa o długim, owalnie zakończonym pysku, prezentują się na niej cztery rogi, odrobinę wygięte do tyłu. Od niej, aż po koniuszek ogona wyrasta grzebień, typowy dla tego gatunku, jak umiejętność ziania ogniem. No, i oczy... Nieco skośne, koloru ciemnego złota, patrzące na świat z właściwym dla smoka drapieżnym błyskiem, lecz kryją one w sobie również mądrość i szlachetność, nienaznaczone śladem okrucieństwa.

Moce:
Jak każdy smok, zieje ogniem - jednakże, o błękitnej barwie. Ogień również nie jest w stanie wyrządzić mu większej krzywdy, ponadto potrafi nim sprawnie manipulować; może dać mu więcej mocy, lub sprawić, by całkowicie zniknął. Jeśli ma dość energii, wnika do umysłów słabszych istot, będąc w stanie je kontrolować, narzucić im pewną wolę - inaczej mówiąc, zwyczajnie opętać. Jednak nie na długo.

Inne:
Brak



//Akceptuję.

Ostatnio edytowany przez Yithis (2014-11-16 16:10:14)

Offline

 




AXIS MUNDI


Wild Land AAF

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.narutoogra.pun.pl www.swatliga.pun.pl www.karczmaankhmorpork.pun.pl www.faniasg.pun.pl www.nasza-klasa6a.pun.pl