Administracja | Pora roku | Pogoda/Temperatura | Nawigacja |
---|---|---|---|
Luos położyła głowę na łapach. Oho, znów zaczynało jej odbijać. Opanuj się, czarna! Wadera wyryła kilka znaków na ziemi.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Machnęła ogonem i odwróciła głowę w stronę Luos.
- Coś... nie tak? zapytała. Samanva miała szczerą nadzieję, że wilczycy znów nie odbija. Jeśli teraz zachce jej się kogoś zabić, ona i Tay mogą być w niebezpieczeństwie. No... przynajmniej Sam.
Offline
-Mgh... Tak jakby.- Po kilku sekundach czarna zdjęła łapy z głowy.
-Dobra, chyba już mi lepiej.- Spojrzała na kotkę.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Kotka kiwnęła głową. Hmm... To co teraz? Sam była troszkę zmęczona po kopaniu. Znów się podrapała. Całe futro miała w piachu.
Offline
-Prześpisz całą zimę w norze? Zastanawiam się, czy będzie ktoś, kto wyjdzie na zewnątrz w czasie mrozów...- Luos westchnęła. Nie chciała zostać sama, nie lubiła, gdy nie było nikogo, z kim nie mogła zamienić ani słowa.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
- Całej to może nie. uśmiechnęła się Sam. - Poza tym, jestem kotem, nie kretem. Nie wytrzymam pod ziemią nawet dnia! miauknęła.
Offline
-Mhm.- Czarna rozejrzała się. Miała ochotę na wycieczkę w góry...
-Jedzenia raczej nie będzie tu brakować.- Wskoczyła na jeden z korzeni drzewa.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Muuri położył się na plecach i zaczął obserwować liście. Ziewnął i machnął ogonem. Po chwili zamknął oczy. Był zmęczony, dawno nie spał. Położył się na boku i zasnął.
Offline
Czarna ułożyła się na korzeniu, po czym zaczęła obserwować okolicę. Nigdy nie wiadomo, kiedy pojawi się jakieś zagrożenie...
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Kotka rzuciła krótkie spojrzenie zwierzom, podrapała się za prawym uchem i wstała. Zmierzała znów do norki, która była już prawie gotowa. Sam wskoczyła do niej i znów zabrała się za kopanie.
Offline
Westchnęła cicho.
-Co powiesz na wycieczkę w góry?- Powiedziała po chwili namysłu.
-Chcę coś sprawdzić.- Popatrzyła na szczyty majaczące w oddali.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
*po około pół godziny od ponownego wejścia kotki do norki*
Sam wygrzebała się z ziemi, otrzepała się i zerknęła z dumą na swoje dzieło.
- Jeszcze tylko jakieś liście, mech i będzie! miauknęła tryumfalnie.
Usłyszała propozycję Luos.
- Wiesz, chciałabym teraz odpocząć. przeciągnęła się. Nagle wyskoczyła w powietrze i zwinnie wlazła na drzewo. Szybko ułożyła się na gałęzi i, zerkając w dół, zrelaksowała się.
Ostatnio edytowany przez Samanva (2014-11-18 20:55:28)
Offline
Westchnęła. Kiwnęła tylko głową. Popatrzyła w niebo, zawyła. Ech. Brakowało jej reszty. No, może oprócz Heliosa i jego córki.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Spojrzała w dół na Luos. Nie zdziwiło jej to wycie, słychać było w nim samotność. Faktycznie, las wydawał się cichy i spokojny. Kotka ześliznęła się powoli z drzewa i podreptała do wilczycy. Spojrzała na nią przyjaźnie, w jej oczach kryło się jednak coś jeszcze - niecierpliwość.
Offline
Tayu otworzył oczy. Powoli podniósł się i usiadł. Wydawało mu się, że coś usłyszał. Rozglądnął się, lecz uznał, że tylko mu się wydawało. Odwrócił głowę i spojrzał na Luos i Samanvę. Ponownie usłyszał tajemniczy dźwięk, lecz się tym nie przejął. Myślał, że to jego wyobraźnia.
Offline
-Hmm?- Popatrzyła na kotkę. Zastanawiała się, czego od niej chce. Czarna mruknęła coś pod nosem, widząc, że Tayu się obudził.
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Ponownie usłyszał dźwięk. Teraz już dobrze to słyszał. To było warczenie.
- Słyszeliście to? To... Warczenie? - spojrzał na wilczycę, po czym na kotkę.
Nadstawił uszy. Cisza. Muuri rozglądnął się dookoła siebie, nic jednak nie dostrzegł.
Offline
- Jaa... nic nie słyszałam - mruknęła Sam, ale jej głos brzmiał inaczej niż przedtem. Z kotką było coś nie tak. Starała się tego nie okazywać, wiedziała jednak doskonale, co to.
Offline
Spojrzał na kotkę. Czyżby coś jej się stało? Przestał przejmować się odgłosem, który ciągle słyszał.
- Wszystko w porządku?
Przechylił lekko głowę, patrząc na Samanvę.
Offline
Z jej klatki piersiowej wydobyło się ciche, niepohamowane warknięcie.
- Nic mi nie jest... mruknęła, jej oczy nie odrywające się od kierunku, z którego dochodził dźwięk.
Offline