Administracja | Pora roku | Pogoda/Temperatura | Nawigacja |
---|---|---|---|
//Helios//
Nigorich podczas swojej wędrówki dotarł w to dziwne miejsce. Rozglądał się chwilę, gdy do jego nozdrzy uderzyły różne nieznane mu zapach. Podążał za nimi przez chwilę, gdy jego oczom ukazało się kilka stworzeń. Helios ich nie pamiętał, nie wiedział, że część z nich zna z okresu, zanim stracił pamięć. Nigorich przycupnął w krzakach, i obserwował stworzenia z zainteresowaniem.
Offline
/Coranidev/
Cała atmosfera panująca wywołała u niego złość i gniew, ten cały spokój go zirytował do takiego stopnia. Zjeżyła mu się sierść na karku a pióra na ogonie nastroszyły. Zawarczał i odwrócił się w stronę drogi, gdzie, by prowadziła w góry. Ruszył z miejsca truchtem pełen złej energii.
zt.
Offline
//Tamuka//
- AAAAAA! TO ON!- krzyknął niczym przestraszona dama, a potem schował się za Bernatem dygocząc. Czasami odchylał głową zerkając, czy bestia już wyskoczyła. Irbis od samego początku wyczuł stąpanie łap i szelest krzaków. W razie czego, był gotowy do ataku.
Offline
//Helios//
Basior wystraszony nagłym krzykiem przewrócił się śmiesznie do tyłu, lecz po chwili wstał. Patrzył ze zdziwieniem na irbisa.
-Ty... Znasz mnie?-zapytał cicho, i niepewnie. Sam był pewnie tak samo wystraszony. Ale jeśli on się boi... To co Helios zrobił takiego strasznego w poprzednim życiu?
Offline
//Tamuka//
- Czy ja cię znam?!! Nie udawaj głupca! Nie nabiorę się na ten żart, panie wilku!- mówiąc to, pokazał zadrapanie na uchu. Tamuka nie wiedział jeszcze, że Helios stracił pamięć i jest normalny. Wysunął pazury i zamachał ogonem.
Offline
//Helios//
-Co? O co chodzi? Jaki żart?-Helios cofnął się o krok, nic nie rozumiejąc. Nie pamiętał, żeby znał tego irbisa, czy żeby nawet go kiedyś dotknął. Nigorich położył uszy po sobie, i podkulił ogon.
Offline
//Tamuka//
Zmarszczył brwi i niepewnie popatrzył na wilka. Co się z nim stało? Czyżby naprawdę się zmienił? - Ty mnie w ogóle znasz? Pamiętasz coś?- prychnął na niego z pogardą.
Offline
//Helios//
-Nie.-odparł szczerze rogacz, i cofnął się niepewnie jeszcze jeden krok. Nie chciał mieć do czynienia z poirytowanym wielkim kotem, cokolwiek wcześniej mu zrobił. Nie pamiętał tego, i z pewnością nie chciał pamiętać. Teraz wiele się zmieniło.
Offline
//Tamuka//
Jeszcze raz spojrzał pogardliwie na samca i niepewnie do niego podszedł. - To co się z tobą stało? Straciłeś pamięć, czy co?- zadał pytanie. Nie był bowiem do końca przekonany, czy to nie zwykły żart.
Offline