Administracja | Pora roku | Pogoda/Temperatura | Nawigacja |
---|---|---|---|
// Wieczorami centralnie nad szczytem widać księżyc. Stąd jego nazwa. //
Daj deli dol daj doli del
Choćbyś się ukrył nie ujdziesz jej
Everything that kills me makes me feel alive
"Proponuję rozszarpać go na strzępy, wypruć flaki, a futro porozrzucać po całym lesie."
Offline
Mea po paru godzinach dotarła na srebrny szczyt. Przy świetle księżyca jej futerko lśniło niczym posypana brokatem. Jej duże jasno-niebieskie oczy spoglądały na białe gwiazdy różnego rozmiaru. Lemurzyca siedząc na średnim kamyku rozmyślała nad całym swoim życiem.
Offline
//Mituso//
Pegaz wyprzedził klacz, wspinając się zgrabnie. Kiedy dotarł na sam szczyt, ujrzał w oddali poranne słońce. Stanął dęba i zarżał dziko, przy czym opadła mu grzywa. Chciałby znaleźć jakiś schron czy jaskinię, ale próżno takich szukać na szczycie. Czekał tylko na Alethei'ę.
Offline
//Aletheia//
Klacz zgrabnie wskakiwała na skały, i już po chwili stała obok pegaza. Zarżała cicho, kiedy wiatr targnął jej grzywą.
-Kocham takie miejsca!-powiedziała radośnie, i weszła pod skrzydło Mituso.
-Cieszysz się?
Offline
//Mituso//
- Taak... Wspaniale.- odparł cicho. Przykrył skrzydłem klacz i wpatrywał się w słońce. Nic, tylko siedzieć i rozmawiać.
Offline