- .:Wild Paws:. http://www.wildpaws.pun.pl/index.php - Krucze Góry http://www.wildpaws.pun.pl/viewforum.php?id=18 - Wronie Szczyty http://www.wildpaws.pun.pl/viewtopic.php?id=28 |
Yithis - 2014-10-18 13:29:13 |
// Wronie szczyty to góry, które wyglądają jak dzioby ptaków. Wieczorami światło odbija się od nich tak, że wyglądają jak wielkie wrony, chcące połknąć niebo. // |
Shebi - 2014-11-16 20:45:51 |
Nadleciał ze wschodu i siłując się z porywistym wiatrem uważał, by nie wyrżnąć o pobliskie skały. Smoki należały do wytrzymałych stworzeń, jednak ciężko byłoby im znieść podobny wypadek. Ismodar, wymachując zamaszyście ogromnymi skrzydłami, szukał dla siebie odpowiedniego miejsca na spoczynek. Uznał, że najpewniej będzie się czuł w górach, a dokładniej w ich szczytach, gdyż do takich właśnie warunków był przyzwyczajony od zawsze. Byle skalna półka, która byłaby w stanie utrzymać jego ciężar - na chwilę obecną nie oczekiwał więcej i na pewno nie w takim środowisku. Toteż ucieszył się niezmiernie, gdy dostrzegł wejście do groty; zwrócił się w jej stronę z pewnym wysiłkiem, gdyż coraz ciężej było mu opierać się silnym podmuchom i westchnął z ulgą, kiedy nareszcie wylądował... Zachwiał się jeszcze, złożył czarne skrzydła (utrudniły mu nieco wejście) i ruszył do przodu, by w ciemnym wnętrzu stać się praktycznie niewidocznym. Z racji panującego mroku nie dostrzegł, co znajdowało się głębiej, jednak nie obchodziło go to zbytnio; był zmęczony i po prostu położył się pod ścianą, opierając łeb na łapach. Miał nadzieję, że go nigdy nie odnajdą. Odleciał za daleko. |
Coranidev - 2014-12-26 14:58:11 |
Wszedł wolnym krokiem, ciągnąc za sobą ogon z delikatnie rozpostartymi skrzydłami i lekko opuszczonym łbem, jakby był zły lub przygnębiony. |
Watriss - 2015-01-06 12:59:05 |
Wykręciła fikołka w powietrzu, ziemny powiew wiatru głaskał jej skrzydła. Znów fikołek i spirala, po czym miękkie lądowanie. Oparła się na skrzydłach, zwinęła długi ogon. Roześmiała się z nieznanego nikomu powodu. Przechyliła łeb, potrząsnęła nim. Rozejrzała się, był dzień. Czyli pora o której powinna zwinąć się w kłębek na jakiejś skale lub w jaskini. Nie miała ochoty. Powiew wiatru ożywiał ją, wzywał. Las... z rzadka je przemierzała, dla niej za mało miejsca, coś jednak ją wzywało. Wyciągnęła łeb, zmrużyła oczy. Zesunęła się z skały zaczęła spadać, rozłożyła skrzydła po czym znów wzniosła się ku niebu. Kierując się w stronę Lasu Świetlików gdzie w oddali widziała stary dąb. |
Luos - 2015-01-23 21:13:42 |
Czarna przydreptała tu, bardzo zadowolona z siebie. Ach, to świeże powietrze... Rozejrzała się. Nikogo tu nie było. |
Yithis - 2015-01-23 21:19:24 |
Tayu wylądował gdzieś po drugiej stronie. Ziewnął. Tutaj chyba nikogo nie było. Chyba... Rozglądnął się. Czuł kogoś, ale go nie widział. Pewnie istota była tu niedawno, na pewno już poszła. Miał jednak nadzieję, że zaraz coś się stanie, bo jak nie, to umrze z nudów. |
Luos - 2015-01-23 21:24:48 |
Luos zaczęła kręcić się po szczytach. W pewnym momencie wyczuła zapach Tayu. Podążyła za nim. Gdy tylko zobaczyła zwierzaka, skoczyła na niego, przyduszając do ziemi. Ach, dlaczego by się nie zabawić? Czarna uśmiechnęła się psychicznie do stworka. |
Yithis - 2015-01-23 21:31:02 |
Tayu ryknął, czując ból. Zaczął się szarpać, jednak wiedział, że to niewiele da. |
Aevara - 2015-01-23 21:42:00 |
//Helios// |
RyuinHunter - 2015-01-23 22:32:54 |
Kidan kiedy tylko zobaczył co robi Luos, rzucił się na nią i staranował barkiem. Potem obrócił ją na brzuch i wydyszał prosto w pysk: |
Yithis - 2015-01-23 23:03:11 |
Próbował wstać. Nic z tego. Ból przeszywał jego ciało, krwi było coraz mniej. Podniósł głowę i spojrzał na Kidana. Ruszył ogonem, przesuwając piach i żwir. |
Aevara - 2015-01-23 23:10:33 |
Jak nie Luos, to on. Helios błyskawicznie doskoczył do Taya, i wgryzł mu się w gardło. Skutecznie uniemożliwiała mu to sierść na szyi stworka, lecz basior się nie poddawał. Z czasem go udusi. |
Yithis - 2015-01-23 23:25:43 |
Udrapnął Heliosa w pysk. Co się wszystkim dzisiaj porobiło? Jakiś duch ich opętał czy co? Brakło mu już siły, by się uwolnić z kłów Heliosa. Czyżby to był jego koniec? Miał nadzieję, że to się inaczej skończy... Spojrzał na niebo, na ziemię, na kamień i na kwiat, który wyrósł między skałami. Piękny, żółty kwiat. To, co kiedyś wydawało mu się bezwartościowe, nagle zaczął doceniać, kochać, uważać za coś najwspanialszego na świecie. Nie wyobrażał sobie świata, do którego jego podróż się zaczęła; raz myślał, że będzie tam ciemno i zimno, raz radośnie i przytulnie. W końcu, jak miał sobie wyobrazić to, skoro nigdy tam nie był? Nigdy, aż do teraz. Już nie chciał się uwolnić. Czekał, kiedy Helios w końcu go udusi. Ostatnio wszyscy próbują go zabić, a jak nikt go nie goni, to znów wszystko go nudzi. Otworzył pysk i zamiast ryknąć, zaskrzeczał. To koniec. Tayu zamknął oczy. |
Aevara - 2015-01-23 23:31:43 |
Helios mocniej zacisnął szczęki, nie reagując na zadrapanie. Miał już dość blizn. Kolejna nic nie zmieni. Sprawi tylko, że uodporni się na ból. |
Luos - 2015-01-24 13:22:52 |
Ta wstała, podeszła do Heliosa i poczekała, aż ten puści Tayu. Ech, zabrał jej zabawkę. Luos zmarkotniała, usiadła na jakiejś skale i zaczęła patrzeć się na horyzont. |
Aevara - 2015-01-24 13:26:11 |
//Helios// |
Luos - 2015-01-24 13:32:52 |
Czarna, widząc, że Helios zostawił zwierzaka, szybko do niego doskoczyła i błyskawicznie uśmierciła jednym celnym kłapnięciem szczęk. Uśmiechnęła się, po czym wróciła na swoją ukochaną skałę. |
RyuinHunter - 2015-01-24 15:04:07 |
Kidan nie rozumiał dlaczego chcieli zabić tamtego Muuri. |
Luos - 2015-01-24 17:28:46 |
Luos stanęła na skale, nabrała powietrza w płuca, po czym głośno zawyła. Hmm, nie byli jeszcze zbyt wysoko. A gdyby tak wspiąć się wyżej? Czarna chwyciła ciałko Taya, po czym zaczęła się wspinać. Bo niby dlaczego nie? Miała zamiar dotrzeć na sam szczyt, choćby nie wiadomo co. |
Aevara - 2015-01-25 00:28:22 |
//Helios// |
Luos - 2015-01-26 19:56:07 |
Czarna ciągle szła pod górę. Zbocze robiło się coraz bardziej strome, utrudniając chodzenie. Luos jednak nadal szła. Wadera miała zamiar dojść na sam szczyt, choćby nie wiadomo co. |
RyuinHunter - 2015-01-26 19:59:51 |
Kidan kilkoma susami dogonił wilki, po czym bez większego trudu podążał ich śladem. Właściwie to mógłby od nich odejść, ale po co? Nie przełaził przez pół świata, żeby znów zostać sam. |
Aevara - 2015-01-26 20:00:32 |
//Helios// |
Luos - 2015-01-26 20:17:06 |
Czarna zaczęła nucić coś pod nosem. Wyglądało na to, że jeśli tym tempem będą szli 2 godziny, to powinni dotrzeć na szczyt. Chyba, że znajdą jakiś skrót. |
Aevara - 2015-01-26 20:42:50 |
//Helios// |
RyuinHunter - 2015-01-30 08:31:24 |
Kidan widząc, że towarzyszy wyraźnie męczy ten marsz, postanowił coś z tym zrobić. |
Aevara - 2015-01-30 09:20:01 |
//Helios// |
RyuinHunter - 2015-01-30 09:32:21 |
Smok na początku chciał zignlrować Heliosa, ale ten rzucił się na niego. |
Luos - 2015-01-30 19:01:01 |
Czarna popatrzyła Heliosa z niedowierzaniem. Pokręciła tylko powoli głową, po czym podeszłą do smoka. |
RyuinHunter - 2015-01-30 19:53:13 |
Kidan spojrzał z nieskrywanym żalem na wilczycę. |
Aevara - 2015-01-31 10:36:55 |
//Helios// |
RyuinHunter - 2015-02-01 17:20:49 |
Smok tylko mruknął coś niezrozumiałego w odpowiedzi, ale podniósł się i śledził wzrokiem nigoricha. |
Luos - 2015-02-04 15:28:07 |
-To co teraz?-Popatrzyła na smoka. Nie wiedziała, czy wspinać się na górę, czy lecieć za Heliosem, żeby powstrzymać go przed zrobieniem czegoś wyjątkowo głupiego. Czarna westchnęła. |
RyuinHunter - 2015-02-21 20:07:47 |
- Lepiej zostać. Ale jeżeli znajdę go martwego, to go zabiję. |
Coranidev - 2015-02-22 15:38:08 |
/Coranidev/ |
Luos - 2015-02-25 19:23:09 |
Czarna popatrzyła na smoka. |
RyuinHunter - 2015-02-26 17:21:39 |
Smok westchnął. I tak pewnie mu nie uwierzy. |
Luos - 2015-02-26 18:31:30 |
-Prawdę mówiąc... Nie pamiętam.- Wadera westchnęła, zwijając się w kłębek. |
RyuinHunter - 2015-02-26 19:25:58 |
- I pewnie ci z tym lepiej. Ja wolałbym nie pamiętać wydarzeń z przeszłości. Czasem atakują mnie znienacka, nie mogę ich wyprzeć. Sprawiają, że zamieram niezdolny do niczego. |
Luos - 2015-02-27 19:48:16 |
-Owszem, lepiej mi z tym. Nie muszę martwić się o nikogo, tylko o siebie.- Wadera popatrzyła na zwierzęta pojawiające się wśród płomieni. Prawdę mówiąc ogień zawsze ją fascynował. Na początku tak łatwy do zgaszenia... Ale i tak niebezpieczny. Niezwykłe dzieło bogów. Płomienie dają życie, ale i je odbierają. Naturalny sędzia... Czarna popatrzyła na smoka. |
RyuinHunter - 2015-02-27 21:14:52 |
- Chyba potrafiłem to od urodzenia. To znaczy, wiesz, mam to zapisane w kodzie genetycznym. Musiałem to tylko opanować, tak jak chodzenie czy czytanie. Nie umiem tego wytłumaczyć. |
Coranidev - 2015-02-27 21:46:47 |
//Coranidev// |
RyuinHunter - 2015-02-28 08:04:09 |
//Poprawka- bordowymi/ czerwonawymi wzorkami// |
Martcan - 2015-03-01 20:25:06 |
Smoczyca długo myślała nad sensem swego życia,w końcu dotarła do jakiejś góry z myślą że tam,na szczycie wyciszy swój umysł i pomedytuje.Bez skrzydeł było jej ciężej się wdrapać na półkę skalną,ale po chwili była na szczycie i bardzo zdziwiona obecnością istot.Myślała że będzie tu sama,i że w spokoju pomedytuje jednak jej plany diabli wzięli. |
Coranidev - 2015-03-01 20:55:30 |
//Coranidev// |
Martcan - 2015-03-11 09:36:44 |
Oczy smoczycy powędrowały na krakające dziwadło,jej oczy zajaśniały na sekundę czerwienią a z gardła wydobył się warkot który wbił w wibracje pobliskie maleńkie kamienie.Jednak Martcan wolała tylko ostrzec cudaka,wolała uniknąć walki gdyż nie chciało jej się zbytnio wysilać. |