Yithis - 2014-10-18 13:11:12

// Wyschnięty las. Niewielu tu przychodzi, ponieważ nie pada tu deszcz, nic tu nie żyje. Czasami przychodzą tutaj stare, umierające zwierzęta, aby tu zasnąć na wieki. Miejsce to uważane jest za przeklęte i nawiedzone. //

Luos - 2014-11-09 21:47:20

Psychopatka wbiegła tu z wywieszonym jęzorem. Ten posmak krwi w paszczy... Haha! Wyszczerzyła się do siebie, po czym usiadła i oblizała się. Co się z nią dzieje? Nie wiedziała, ale za to była pewna, że nic dobrego. Nie ma to jak atakować przypadkowe zwierzęta... No nieźle. Mlasnęła z niezadowoleniem. Może ma jakieś ataki szału, albo coś? Albo po prostu jest chora psychicznie. Ale czy to ważne? Rozejrzała się. Dziwne miejsce...

Yithis - 2014-11-09 21:52:53

Biegł przed siebie, nie zważając na nic, co jest za nim. Najprawdopodobniej przed czymś lub kimś uciekał. Miał zamknięte oczy, lecz wiedział, gdzie biegnie. Po chwili otworzył je i zatrzymał się, wbijając pazury u tylnych łap w ziemię. Dookoła czaszki i kości. Przerażające. Co im się stało? Zginęły z głodu, ktoś je zamordował? A może ze starości? Muuri potrząsnął łbem, nie chciał teraz o tym myśleć. Rozejrzał się dookoła. Jeszcze więcej czaszek i... duch? Nie, to na pewno nie duch... Przyglądnął się istocie. Wilk. Tak, wilk. I to wilk, którego znał. Zaczął podchodzić ku czerwonookiej.

Luos - 2014-11-09 21:56:28

Luos natychmiast odwróciła głowę w stronę Muuri. Wyszczerzyła się.
-Dawno Cię nie widziałam, grzywiasty.- Czarna zaśmiała się cicho.
-Jak życie? Działo się coś ciekawego?- Wadera nadal miała pysk wybrudzony krwią. Posoka spływała po futrze małymi strużkami... Musiało wyglądać to dziwnie, strasznie.

Samanva - 2014-11-09 21:59:48

Kotka szła przez las, kiedy nagle drzewa zaczęły... Przerzedzać się, schnąć? Dziwne.
Samanva stała teraz wśród suchych kijów, bo inaczej tego nazwać nie mogła. Nagle futro jej się zjeżyło. Wyczuła wilka! Wilczycę...! I... krew! I coś jeszcze...
Luos! I jakieś inne zwierze...
Kotka rozejrzała się i zobaczyła siedzącą nieopodal czarną waderę i żółtego zwierza. Szybko wskoczyła za jakieś drzewo w nadziei, że jej nie wyczują.

Yithis - 2014-11-09 22:06:07

Przeraził się, kiedy zobaczył wilczycę w tym stanie. Co ona zrobiła? Cofnął się lekko.
- Nie, raczej nie. - próbował odpowiedzieć spokojnie, lecz mu się to nie udało.
Wadera wyglądała strasznie.
- Czy... Czy wszystko w porządku? - odezwał się po chwili.
Zaczął nerwowo machać ogonem w prawo i w lewo, grzebał pazurami w ziemi.

Luos - 2014-11-09 22:11:36

Czarna wykrzywiła lekko pysk, zlizała resztę krwi z psyka.
-Tak, wszystko w porządku.- Bez posoki na pysku wyglądała nawet normalnie... No, nie licząc tych szkarłatnych, szalonych ślepi, poszukujących kolejnej ofiary.

Yithis - 2014-11-10 08:54:54

Spojrzał ponownie na Luos.
- Czy... Walczyłaś z kimś? - zadał jej kolejne pytanie.
Uspokoił się trochę i usiadł. Ku jego nieszczęściu, usiadł na kościach. Podskoczył i warknął cicho. Kopnął tylną łapą kości i ponownie usiadł. Nie lubił takich miejsc. Najchętniej uciekłby stąd najdalej, jak się da. Lecz nie chciał robić z siebie idioty. Machnął ogonem i ponownie spojrzał na Luos.

Luos - 2014-11-10 11:35:57

Czarna prychnęła cicho.
-Możliwe.- Rozejrzała się.-Piękne, choć smutne miejsce, nieprawdaż? -Cicho westchnęła.
-Ech... Od czasu tej potyczki z niedźwiedziem dużo się zmieniło...

Yithis - 2014-11-10 12:34:00

- Mhm.
Mruknął cicho i również się rozejrzał. Podniósł jedną z kości i jej się przyjrzał. Po chwili wyrzucił ją. Wnet usłyszał cichy pomruk i rozejrzał się.
- Może mi się zdaje, albo ktoś tu jeszcze jest...

Luos - 2014-11-10 12:40:29

-Bardzo możliwe. Widzisz, oni zawsze obserwują.- Spojrzała w kierunku, z którego dochodził pomruk. Zaczęła iść w tamtą stronę powolnym krokiem.

Samanva - 2014-11-10 12:57:18

Warknęła cicho, gdy zwierz rzucił w jej stronę kawałek kości. Usłyszeli ją, więc nie było już sensu się chować. Wskoczyła na suche drzewo, za którym stała. Jej kolorowe futro musiało bardzo wyróżniać się na tle ziemi, kości i suchych drzew.
Jej błękitne oczy patrzyły prosto w czerwone ślepia Luos. Kotka czekała na reakcje wadery.

Luos - 2014-11-10 12:59:42

Gdy zobaczyła Sam, uśmiechnęła się tylko w ten swój dziwny, budzący grozę sposób.
-Witaj. Widzę, że jest nas coraz więcej...- Usiadła, po czym spojrzała na Tayu. Popchnęła jakąś czaszkę łapą.

Samanva - 2014-11-10 13:21:05

Sam nagle gwałtownie odwróciła głowę. To chyba jednak nie ją usłyszały stworzenia. Usłyszała za sobą dźwięk łamanych patyków i pomruki. Zeskoczyła i stanęła jakiś metr przed Luos, patrząc w stronę, z której dochodził dźwięk.

Luos - 2014-11-10 13:24:13

Również zerknęła w tamtą stronę. Może szykuje się jakaś walka? Luos warknęła cicho, po czym zaczęła się skradać do źródła dźwięku.

Yithis - 2014-11-10 14:07:40

Po chwili był już obok Luos i Samanvy. Przyjrzał się czaszce, lecz ją odepchnął. Spojrzał najpierw na wilczycę, później na kotkę. Usiadł, lecz ponownie usłyszał warknięcie i lekko podskoczył. Magią ze swojego rogu rozchylił gałęzie i ujrzał jakąś czarną istotę. Zgromadzeni ponownie mogli usłyszeć ciche warknięcie.

Luos - 2014-11-10 14:12:50

Luos wyprostowała się, widząc czarne stworzenie. Pociągnęła nosem, wyłapując zapach zwierza. Zbliżyła się jeszcze trochę, po czym stanęła tak, żeby w razie ataku stworka móc swobodnie zaatakować. Czarna warknęła cicho, przechyliła łeb. Co to za zwierzątko?

Aevara - 2014-11-10 14:20:16

Helios nie spodziewał się, że tak szybko znajdzie Luos.
-Ty...-powiedział i zaatakował czerwonooką. Chciał ją ugodzić ją porożem w brzuch. Z dziką furią ruszył na waderę.

Moyo - 2014-11-10 14:23:15

Weszła niezauważalnie za opiekunem ponieważ jej szaro- bure futro maskowało się wśród ziemi i kości. Szybko odbiegła od pola walki i schowała się za dość sporym szkieletem i skałami nieopodal tak, że nie było jej wcale widać i może nawet nikt prócz Heliosa nie wie o jej przybyciu.

Luos - 2014-11-10 14:23:47

Luos, widząc Heliosa, uśmiechnęła się, zachichotała.
-No proszę, kogo my tu mamy!- Odskoczyła na bok. Za czerwonooką było drzewo, jeśli Helios nie wyhamuje dostatecznie szybko, to wpadnie na nie. Psychopatka stanęła kilka metrów od niego, była gotowa na atak.

Yithis - 2014-11-10 14:25:49

Zauważył Heliosa pędzącego na Luos. Przestał interesować się czarną istotą i z trudem podniósł nigoricha magią.
- Co ty robisz?
Powiedział, usiłując utrzymać go w powietrzu. Nigorich był silny, Tayukinowi z trudem udawało się go zatrzymać.

Aevara - 2014-11-10 14:29:55

A jednak Helios wyhamował. Odwrócił się do przeciwniczki, ale żółty zwierz go podniósł
-Zakończmy to wreszcie. Mam już dosyć użerania się z tobą-powiedział znudzonym tonem do wadery. Starał się wyszarpnąć Tayu.
-Puść mnie, albo może się to źle dla ciebie skończyć.-powiedział złowrogo.

Luos - 2014-11-10 14:32:38

Czarna zaśmiała się.
-Z wielką przyjemnością, rogaty!- Czarna machnęła ogonem. Jej źrenice zwężyły się, a na pysku pojawił się dziki uśmiech. Chętnie zrani go po raz kolejny. Ustawiła się w pozycji do ataku i czekała. Niech to on wykona pierwszy ruch.

Moyo - 2014-11-10 14:33:14

Naisa prawie by coś powiedziała, jednak musiała się zahamować. Nie mogli jej zauważyć. Co?? Kolejny psychopata BRONIĄCY Luos?!! Tego już za wiele. Wilczyca po prostu nie mogła się powstrzymać. Z trudem chciała zatrzymać się, jednak nie mogła. Wbiegła ze złością przed lwo- podobnego zwierza. - Co ty robisz?!! Wiesz, co zrobiła ta psychopatka?!! I ty ją BRONISZ?!! Lepiej byś ją zaniósł na góry Himalajskie daleko stąd.- Wilczyca cofnęła się i weszła pod pobliski ciężki szkielet, aby zwierz nie mógł jej podnieść z powodu ciężkości.

Yithis - 2014-11-10 14:33:48

- Uspokój się!
Warknął na nigoricha. Po raz pierwszy w życiu się zdenerwował. Wkurzało go takie zachowanie, a za Heliosem niezbyt przepadał. Miał ochotę rzucić nim o skałę, lecz tego nie zrobił. Nie przeląkł się tym razem i wciąż trzymał nigoricha w powietrzu.

Luos - 2014-11-10 14:35:48

Luos tylko zerknęła na Naisę. Biedne dziecko, czarna współczuła jej takiego ojca. No nic, trzeba się skupić na walce. Wszystkie mięśnie w ciele czarnej napięły się do granic możliwości. Mogła zaatakować w każdej chwili. Warknęła na Heliosa.

Aevara - 2014-11-10 14:39:12

-Ostrzegałem.-powiedział do Tayukina i wbił mu 'ostrza' w umysł. Czekał, aż Muuri go puści, bo miał ochotę już zacząć walkę z Luos. Nie może czekać tak długo.

Luos - 2014-11-10 14:58:37

Czarna nadal stała, gotowa do ataku. Czekała. Jeśli Tayu nie puści rogatego, tym lepiej- będzie miała ułatwoiną pracę.

Yithis - 2014-11-10 15:13:29

Ryknął, nie chcąc dopuścić nigoricha do swojego umysłu. Odruchowo rzucił nim o jakieś drzewo, a później jeszcze o głaz. Puścił go, po czym otrzepał się. Położył się, ponieważ ból głowy był nie do zniesienia.
- Uspokój się!
Krzyknął ponownie, po czym warknął w jego stronę. Ból był coraz silniejszy. Tayu zamknął oczy i położył łapy na głowie.

Samanva - 2014-11-10 15:22:12

Wbiegła przed Naisę i krzyknęła.
- Naisa! To nie twoja walka! Nie tylko Luos jest tu psychopatą - Helios też! Nic nie powstrzyma ich przed walką...
Po czym odepchnęła szczeniaka z pola bitwy. Sama też się odsunęła.

Aevara - 2014-11-10 15:47:55

Helios starał się nie zważać na ból po nagły, 'spotkaniu'  z drzewem i kamieniami. Natychmiast się podniósł i rzucił z rykiem na czerwonooką. Tym razem celował w krtań Luos.

Luos - 2014-11-10 15:49:13

Czerwona uskoczyła w bok- dostała w bark, nie w szyję. Odpłaciła Heliosowi tym samym- ugryzła go w świeżą jeszcze ranę na karku, poszerzając ją.

Aevara - 2014-11-10 15:52:25

Helios warknął i zarzucił łbem, aby porożem ugodzić czarną. Niestety, nie wycelował dokładnie, i tylko lekko przejechał jej rogami po pysku, nie zadając żadnych obrażeń. Z wściekłościa uderzył ją ogonem i z dużą siłą ją kopnął.

Luos - 2014-11-10 15:55:17

Luos odskoczyła na bok, po czym "zanurkowała pod Helios,. Ugryzła go w brzuch, po czym pociągnęła mocno za trzymaną skórę, rozrywając ją lekko.

Aevara - 2014-11-10 15:58:22

Nigorich tylną łapą kopnął Luos, wypychając ją spod siebie. Następnie mocno złapał za kark, i rozerwał jej skóre. Dla niego to nie była przyjemność, jak dla czarnej. On walczył z zemsty. teraz użył umysłu, i zadał jej ból, ciągle szarpiąc za kark.

Luos - 2014-11-10 16:01:22

Czarna... Zaśmiała się? Skorzystała z tego, że Helios, chcąc ugryźć ją w kark, musiał się schylić. Chwyciła go za gardło, lekko zaciskając szczęki.
Jeden ruch i nie żyjesz, kolego.- Luos zacisnęła mocniej szczęki, dusząc lekko Heliosa. Jeśli jej nie puści, to po prostu go poddusi.

Aevara - 2014-11-10 16:05:52

O nie, Helios wcale nie miał zamiaru puszczać. Znów zadał jej ból umysłem, aby ta puściła. Nigorich podniósł łapę, i uderzył z całej siły w Luos. Pozostawił na jej pysku dwie podłużne szramy.

Luos - 2014-11-10 16:07:18

Czarna nie miała zamiaru puścić. Zamiast tego poddusiła mocniej wilka, po czym wykręciła głowę tak, żeby bolało mocniej. Luos zaczęła machać na oślep łapami, drapiąc dotkliwie Heliosa w brzuch. Coraz mocniej zaciskała szczęki.

Aevara - 2014-11-10 16:11:35

No nie. Helios podskoczył w górę, aby nie mieć wadery pod brzuchem. Okropnie bolało go to duszenie, ale nie dał po sobie tego poznać. Nigorich kilkoma celnymi kopniakami odczepił od siebie Luos, i tym razem to on ugryzł ją w szyję, dusząc.

Luos - 2014-11-10 16:15:17

Czarna użyła łap. Przejechała szponami po oczach Nigoricha- to powinno go na chwilę zdezorientować. Czarna wykręciła głowę. Starała się ugryźć rogatego, jednak nie udało jej się to ,więc dalej atakowała go łapami. Podłożyła mu ogon pod nogi, tak, żeby się przewrócił.

Aevara - 2014-11-10 16:19:17

Chwilowo oślepiony Helios zdał się na słuch i węch, jednak niezbyt mu to wyszło, bo Luos go podcięła. Basior użył swojej umiejętności, i na chwilę czerwonooką unieruchomił. Udało mu się wstać, i zdążył jeszcze wziąć waderę na rogi i wyrzucić ją w powietrze. Oczy Heliosa zalśniły.

Luos - 2014-11-10 16:23:38

Czarna wykorzystała to, że była w powietrzu. Obróciła się niczym kot i wylądowała na grzbiecie Heliosa. Wgryzła mu się w kark, wyrwała trochę mięsa, po czym ponownie zaczęła drapać.

Aevara - 2014-11-10 16:26:53

Helios zaczął skakać  jak dziki koń, starając sie zrzucić z grzbietu gryzącą waderę. Basior przewrócił się na plecy, przygniatając Luos ciężarem swojego ciała. A nie okłamujmy sie, Helios do lekkich nie należy.

Moyo - 2014-11-10 16:27:29

Naisa z przejęciem patrzyła na walkę. Po słowach kotki usiadła skulona obok niej. Może ma rację? Może Helios i Luos oboje są psychopatami? Wilczyca nie wiedziała, komu ufać. Ona nie była po niczyjej stronie. - Może stąd uciekniemy i nigdy nie wrócimy? Będziemy we dwójkę, razem.- wyszeptała do kotki czekając na odpowiedź.

Luos - 2014-11-10 16:29:11

Czarna warknęła. Wadera przepchnęła go trochę na bok, dzięki temu mogła wystawić łeb spod basiora. Ponownie go ugryzła, wyrywając mięso z futrem.

Aevara - 2014-11-10 16:32:20

//nosz kurde, Helios zaraz nie będzie mieć szyi!//
Basior warknął i z powrotem przekręcił sie na plecy, starając się zmiażdżyć waderę. Z głuchym warkotem targnął łbem, aby uderzyć Luos rogami.

Luos - 2014-11-10 16:36:16

//Ale ona nie ugryzła go w szyję, tylko... W pierwsze lepsze miejsce, jakie się nawinęło XD//
Czarna dostała w łapę. Lekko wykrzywiła się z bólu, po kilku sekundach jednak grymas zamienił się w uśmiech. Luos udało się wyślizgnąć spod basiora, lekko kulejąc odskoczyła na bok, po czym rzuciła się w stronę jego już poranionego karku. Nie trafiła, i zamiast ugryźć go centralnie w szyję, dziabnęła go w klatkę piersiową. Czerwonooka wypluła sierść Heliosa, po czym spróbowała jeszcze raz wgryźć się w szyję.
//Poczekajmy na jakiegoś MG, bo inaczej się tu pozabijamy//

Samanva - 2014-11-10 16:36:26

Spojrzała na szczeniaka ze sztucznym spokojem w oczach.
- Przez niektórymi rzeczami nie da się uciec, a to jest jedna z takich rzeczy...
Kotka wiedziała, że to była walka na śmierć i życie. Jeśli teraz się nie pozabijają, zrobią to następnym razem. Wstała i patrzyła na walkę. Jej oczy świeciły lodowatym, błękitnym światłem.

Aevara - 2014-11-10 16:39:45

Helios zrzucił Luos i czekał na kolejny atak. Pewnie czerwonooka spróbuje użyć podstępu... Helios kątem oka spojrzał na kotkę.

//ok, to czekamy na MG/

Mistrz Gry - 2014-11-10 17:17:52

Oba wilki były słabe. Po kilku minutach Helios stracił przytomność. Lecz Luos nie czuła się lepiej.

Tymczasem stwór siedzący w krzakach mruknął po raz kolejny. Wystawił jedną łapę, po czym zaczął powoli wychodzić z krzaków. Duży, czarnoskóry stwór o trzech ogonach, białych jak śnieg rogach i pazurach i długich uszach, zdolnych wychwycić każdy najmniejszy dźwięk. Jego błękitne oczy patrzyły raz na Luos, a raz na Heliosa.

Aevara - 2014-11-10 17:20:27

Helios był u kresu sił, i w końcu stracił przytomność. Nie miał siły na walkę. I pomyśleć, że pokonała go wadera...

Luos - 2014-11-10 17:23:23

Czarna zachwiała się lekko. Usiadła, po czym oblizała się. Ten zapach krwi... Zerknęła na stwora. Nie miała zamiaru z nim walczyć, jeżeli zwierz zaatakuje, po prostu odbiegnie, zostawiając rannego Heliosa. Bacznie obserwowała zwierzaka, śledząc każdy jego ruch.

Mistrz Gry - 2014-11-10 17:27:57

Zwierz podszedł do nieprzytomnego wilka, uderzając gigantycznymi łapami o podłoże. Przyglądnął się mu dokładnie. Po chwili spojrzał na Luos. Mruknął coś niezrozumiałego, a później warknął. Machnął ogonami tak, że dookoła uniósł się pył i kurz.

Luos - 2014-11-10 17:29:14

Czarna nadal patrzyła na stwora. Przekrzywiła lekko łeb. Zastanawiała się, co to za zwierzę i jak się nazywa. Luos wstała i podeszła do jakiegoś kamienia, po czym na nim usiadła.

RyuinHunter - 2014-11-10 17:34:58

Zza krzaków wyłonił się Akth.
Gdy zobaczył stwora wzdrygnął się, ale powoli podszedł do Heliosa. Obwąchał go, po czym stanął obok niego i obserwował rozwój wypadków. Chciał bronić swojego (dawnego) przyjaciela.
Popatrzył na Luos i tupnął gniewnie.

Mistrz Gry - 2014-11-10 17:35:09

Zwierz ponownie mruknął. Podszedł do wilczycy i spojrzał w jej ślepia. Skoro sama pokonała samca, musiała być potężna. Warknął w jej stronę i ponownie machnął ogonami.

Aevara - 2014-11-10 17:43:19

Helios się ocknął, i zobaczył nad sobą panoxa.
-Akth?-zapytał półprzytomnie, po czym wstał. Ze wszystkich ran broczył szkarłatną krwią. Przynajmniej Luos też nie wyszła bez szwanku... Nigorich popatrzył jeszcze raz zdziwiony na jelenia. Przybyło mu kruków na porożu...

RyuinHunter - 2014-11-10 17:51:24

- Leż. Jeleniowaty przycisnął kopytkiem Heliosa.
Nie chciał żeby coś mu się stało, bo w końcu go odnalazł. Ale nieeee, nie mógł choć raz zachować się racjonalnie. To było zbyt oczywiste. Boże, jaki on naiwny! Racjonalny Helios zwiastowałby Dzień Sądu.
Panox znów zaczął obserwować stwora.

Luos - 2014-11-10 17:53:04

Czarna mruknęła coś pod nosem, widząc stworka. Cofnęła się, przy okazji siadając za kamieniem. Potem zerknęła na Heliosa. Luos wbiegła do lasu. Położyła się obok jakiejś kupki kości.

Aevara - 2014-11-10 17:59:21

-Puszczaj mnie.-powiedział, a raczej warknął Helios do panoxa. Co z tego, ze to jego przyjaciel? Helios szarpnął się, i wyswobodził spod kopyta jelenia. Odszedł kawałek, i zaczął szukać Naisy.

RyuinHunter - 2014-11-10 18:02:09

Akth cofnął się. Nie spodziewał się tego po kumplu.
Kiedy Helios wstał, on poszedł za nim. Oczywiście nie zbagatelizował tego dziwnego stworzenia ani tamtej wilczycy. Powoli ruszył za swoim przyjacielem.

Aevara - 2014-11-10 18:07:03

Helios warknął na przyjaciela. Co z tego, ze nie widzieli się ładnych pare lat? Nigorich po tej upokarzającej przegranej chciał być sam. Wsród szkieletów niestety nie znalazł podopiecznej...
-Ja wiem, ze teraz będziesz za mną łazić, ale zrozum: to zły czas i pora-mruknął.

Samanva - 2014-11-10 18:11:44

Samanva i Naisa chowały się za jakąś kupką kości. Kotka chętnie by głośno miauknęła, by poinformować Heliosa, gdzie jest mała, ale nie chciała zdenerwować czarnego stwora. Pozostała więc w bezruchu obok Naisy.

Luos - 2014-11-10 18:13:59

Czarna westchnęła. Wygrana... Ach, naprawdę, pięknie zwyciężyła. Luos zaczęła wylizywać raną na łapie. Miała nadzieję, że szybko się zagoją.

RyuinHunter - 2014-11-10 18:43:45

Akth wyczuł coś... nie, raczej kogoś. Podszedł do źródła jego niepokoju.
Nie było się czego obawiać- to tylko młoda Winwitu.
- Naisa?- Jeleniowaty szepnął przyjaźnie. Skoro nie bała się Heliosa, to jego też nie powinna.
Panox zwrocił się w kierunku przyjaciela.
- Helios, chyba znalazłem twoją zgubę.

Samanva - 2014-11-10 18:48:31

Ogon kotki zatrząsł się nerwowo, gdy Panox się do nich zbliżył. Wychyliła głowę zza kości i szukała wzrokiem Heliosa. Gdy go zobaczyła znów machnęła ogonem.

Moyo - 2014-11-10 18:54:45

Naisa zobaczyła nad sobą Panoxa. Ach, dawny przyjaciel Heliosa... Wilczyca chciała, aby pozostać właśnie w takiej grupce- ona, kotka, Helios i jego przyjaciel, no i ten dziwny żółtawy stwór i Luos, jeśli zechcą. Wprawdzie to Naisa nie była po niczyjej stronie, nie była także zbyt uczuciowa. Przecież Helios to nie jej ojciec... Jednak przewiała te myśli i skupiła się teraz na obecnej chwili. - Niech tak pozostanie. Fajna z nas grupka i z nikim nie musimy walczyć. Naprawdę. Po co kogoś zabijać, skoro można po prostu tego kogoś unikać?

Aevara - 2014-11-10 18:55:34

Helios warknął na Ahtha.
-Zostaw je.-powiedział do jelenia bynajmniej przyjaźnie. Podszedł do kotki i Naisy, starając się odgrodzić je od jelenia. Może to głupie, ale czuł taką potrzebę. Uśmiechnął się do nich przyjaźnie, i położył się obok. Zaczął wylizywać rany broczące jeszcze trochę krwią.
-Walka jest częścią życia każdej istoty. Chociażby walka o przetrwanie...-rzekł enigmatycznie.

RyuinHunter - 2014-11-10 19:00:57

Panox posłusznke odsunął się i odszedł kawałek dalej. Popatrzył się w niebo wodoczne spoza gałęzi i westchnął cicho. Po chwili zwiesił głowę i zaczął węszyć w poszukiwaniu czegoś jadalnego.
Ciekawe dlaczego Helios tak impulsywnie zareagował. Przecież nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Ani nawet przestraszyć.

Samanva - 2014-11-10 19:06:58

Odsunęła się o krok i też postanowiła się uspokoić. Zwinęła się w kulkę i, z jednym okiem otwartym, czekała na dalszy rozwój wydarzeń. Nagle przypomniała sobie o tym czarnym stworze. Gwałtownie podniosła głowę i rozejrzała się.

Moyo - 2014-11-10 19:13:26

Widząc kotkę, rozglądającą się Naisa zwróciła uwagę na stwora- jak na razie nie sprawiającego problemów. Spojrzała przyjaźnie na Heliosa. Wreszcie przypomniało jej się, że trzeba by poćwiczyć naukę latania. Gdyby tylko miała rodzinę, matkę, na pewno szybciej nauczyłaby się latać. Jednak skoro nie widziała nikogo ze swojego gatunku, musi być samoukiem. Wilczyca westchnęła zapatrzona sennie w ziemię.

Aevara - 2014-11-10 19:15:37

Helios już przestał wylizywać rany. I tak krew ciągle z nich płynęła, chociaż w zdecydowanie mniejszych ilościach. Spojrzał przyjaźnie na podopieczną, a potem na Aktha.Przepraszam... Za wszystko. Powiedział do panoxa w myślach. On już dobrze wie o co chodzi. Nigorich spojrzał na kotkę bez większego zainteresowania. A niech się jeży, co go to interesuje.

RyuinHunter - 2014-11-10 19:19:24

Akth spojrzał na Heliosa. Skinął mu łbem.
- Przyjacielu, ja już dawno ci wybaczyłem.
Panox podszedł do drzewa i zaczął skubać jego gałązki. Beznadzieja.

Aevara - 2014-11-10 19:30:29

-Czyżbym popełniał tak wiele błędów, że wybaczanie mi stało się codziennością?-zapytał Helios ironicznie. Nigorich machnął ogonem i zmierzył przyjaciela wzrokiem. Basior położył łeb na łapach i westchnął. Był wręcz wycieńczony tą walką i upływem krwi.
-Chciałbym żeby to wszystko się nie wydarzyło... Spotkanie ich, śmierć Gato i ci Uruchej. Bez tego byłoby prościej.-powiedział wilk pod nosem i zamknął oczy.

RyuinHunter - 2014-11-10 19:35:21

Akth spojrzał pobłażliwie na przyjaciela.
- Gdybyś myślał racjonalnie to byś tych błędów nie popełniał. A to, że ktoś nas opuscił to nie nasz interes. Nie mamy tu nic do powiedzenia- czy jest to śmierć, czy decyzja wyżej wspomnianego.
Panox ma bardzo... obojętne podejście do śmierci. Poruszyłaby go chyba tylko zagłada całego wszechświata.

Aevara - 2014-11-10 19:41:57

Helios zaśmiał się grobowo.
-Jak ja nienawidzę twojego podejścia do wszystkiego.-odpowiedział trochę głośniej niż zamierzał.-A co do reszty, to może masz rację. Ale czy teraz ktokolwiek myśli racjonalnie? Ja nigdy tego nie robiłem, może dlatego teraz jestem kim jestem. Nieudacznikiem. Przegranym.-dwa ostatnie słowa smakował chwilę.-Każdy ma prawo popełniać błędy. Szczególnie wtedy, gdy jesteś szalony. Szalony jak ja.-dodał Helios po chwili. Czyżby szykowała się poważniejsza rozmowa? Nigorich nie otwierał oczu. Na razie miał siłę mówić. Co będzie dalej?

RyuinHunter - 2014-11-10 19:48:32

Akth zauważył coś między liśćmi leżącymi na ziemi. Krwawnik //niezorientowanych odsyłam do wiki// To pomoże Heliosowi.
Panox podszedł do Nigoricha i podał mu roślinkę.
- Masz. Fo zatamuje krwawienie... chyba. Nie wiem czy zadziała na duże rany.
Jeleniowaty zaczał szukać większej ilości tego medykamentu.

Aevara - 2014-11-10 19:53:56

Helios tylko pokręcił głową.
-Krwawnik nie pomoże. Poza tym, rany leczą mi się trochę szybciej niż normalnie. Nic mi nie będzie.-Helios będzie miał tylko olbrzymią łysą bliznę na karku. W końcu Luos wyrwała mu stamtąd kawał mięcha... Psychopatka jedna. Nigorich prychnął cicho.

RyuinHunter - 2014-11-10 20:00:10

- Taaak... chyba nie będę naciskał. Nie chcę stracić głowy.
Akth prychnął z dezaprobatą. Martwił się o przyjaciela.

Aevara - 2014-11-10 20:06:20

-Już nie masz głowy. Znaczy się skóry, więc na jedno wychodzi.-powiedział Helios cicho. Już naprawdę nie miał siły... To na razie za dużo. Jednak to nie rany bolały najbardziej, lecz porażka.

RyuinHunter - 2014-11-10 20:14:13

- Fakt, ale taka jest moja rasa. Nie to, że taki obrót sprawy mi przeszkadza. Lubię swoją głowę.
Panox uśmiechnął się przyjaźnie do swojego kompana. Martwił się, ale nie aż tak bardzo żeby się nie wygłupiać.

Aevara - 2014-11-10 20:20:09

-Twoje poczucie humoru jest dobijające.-powiedział Helios pobłażliwie do Aktha. Otworzył oczy, lecz ciągle był wyczerpany. Ta cała walka była zbyt wyczerpująca. Nigorich spróbował wstać, lecz jego próby i starania spełzły na niczym. Dawaj, wilku. A podobno jesteś taki silny... powiedział sam do siebie.

RyuinHunter - 2014-11-10 20:23:42

- No bez przesady.- Akth parsknął z irytacji.
Może był denerwujący, ale nie dobijający... a może Helios ma rację? Nieeee... inaczej nie zostałby jego przyjacielem.
Panox podrapał  się rogami po nogach. Chyba zaczynał robić się senny.

Samanva - 2014-11-10 20:25:07

Wstała, podeszła do Heliosa i spojrzała na niego swoimi zimnymi, błękitnymi oczami.
- Helios, nie podnoś się, nic nie mów. Musisz odpocząć!
Powiedziała stanowczo. Wbiła pazury w ziemię.

Luos - 2014-11-10 20:25:57

Czarna, gdy już wylizała rany, ułożyła się wygodnie i mrucząc coś pod nosem, przysnęła.
Śniło jej się, że zabijała wilki.
Ugh. Pokręcony sen, a zarazem tak prawdziwy. Luos warknęła przez sen.

Aevara - 2014-11-10 20:29:07

Helios spojrzał na kotkę szmaragdowymi ślepiami.
-Wiem, ale na wieczny odpoczynek jeszcze nie czas.-stwierdził i podniósł się na trzęsących się łapach. Nigorich zmarszczył brwi. Myślał że jest silniejszy.

Samanva - 2014-11-10 20:32:53

- Helios!
Krzyknęła na wilka. Co za idiota! Przecież wie, że jest słaby.

Venon Yakani - 2014-11-10 21:03:47

Do tego przeklętego i nienawidzonego miejsca przywędrował nowy stwór i bardzo dalekich stron. Był przez cały czas zamyślony, wyróżniał się swoim wyglądem, wielkością, ponieważ takie stwory jest bardzo rzadko napotkać, szedł dalej przez pustynną dolinę.

Aevara - 2014-11-10 21:19:19

Nigorich wywrócił oczami.
-Nic mi nie będzie.-powiedział do najwyraźniej spanikowanej kotki. Da radę. Wtedy wilk zauważył jakieś dziwne zwierzę... Bardzo dziwne nawet. Przypominało... Właściwie to nic, bo Helios nigdy nie widział stworzenia podobnego do tego. Basior chciał warknąć, ale się powstrzymał.

RyuinHunter - 2014-11-10 21:24:39

Akth spojrzał na tamto dziwne stworzenie, ale nie przejął się nim zbytnio. Przeniósł wzrok na Heliosa.
- Czy ty jesteś idiotą, czy debilem?
Panox przycisnął Nigoricha kopytem do ziemi. Wiedział, że nic mu nie zrobi, a on jemu.

Aevara - 2014-11-10 21:29:45

-Zabieraj się!-krzyknął na panoxa. Fakt, jest jego przyjacielem, ale co z tego? Dużo się zmieniło, i Helios był w stanie zaatakować Akhta. Helios wyszczerzył kły. Może i był słaby, ale jeleń miał raczej małe szanse wygrać z nim w walce. Basior wyszarpnął się, i stanął na nogi. Zmierzył rogatego groźnym spojrzeniem, a chwilę potem nowo przybyłe stworzenie.

RyuinHunter - 2014-11-10 21:32:46

Akth się wkurzył. Tupnął nogą gniewnie i machnął głową.
Nie chciał walki, ale ten kretyn aż się prosił!
- Helios, uspokój się. Zrozum, ja się tylko o ciebie martwię.

Venon Yakani - 2014-11-10 21:36:59

Yashiro podniósł swój łeb na odpowiednią wysokość, żeby porozglądać się po okolicy pustki. Wtem prawie, że na przeciwko niego stały inne jakieś zwierzęta i ze sobą rozmawiały, w tej małej grupce był wilk, jakieś zwierze kopytne z czaszką zamiast normalnej głowy, jak na obecną chwili tylko tyle innych zwierząt zauważył, po chwili zastanowieniu się podszedł trochę blisko ich i usiadł w ciszy, wiedział od samego urodzenia, że jest dziwnym zwierzęciem, ale w drugiej strony wyjątkowym. Nagle zobaczył, swym kapem oka, że pomiędzy wilkiem a kopytnym zwierzęciem szykuje się do jakiejś walki, więc wstał i trochę oddaliła się o parę kroków.

RyuinHunter - 2014-11-10 21:46:05

Panox podszedł do dziwnej istoty. Nie bał się stwora, ale w razie czego mógł zaatakować.
- Witaj. Jestem Akth, ale czasem mówią w mnie Koszmar. Ale właściwie to tylko gra słów. A ciebie jak nazywają?
Jeleniowaty czekał cierpliwie na odpowiedź.

Aevara - 2014-11-10 21:46:23

Helios targnął łbem, aby pokazać gotowość do walki. Kula energii pomiędzy jego porożem zamrugała. Oznaka szaleństwa? Może. Pod wpływem złości basiorowi wróciły siły. Nigorich machnął swoim lwim ogonem i warknął na panoxa.
-Kolejna walka? Bardzo proszę. Odpowiada mi żywot wojaka.-warknął na Aktha. Wtem jego uwagę rozproszyło niebieskie zwierzę. Helios warknął i na nie. Dwóch na jednego, to może być ciekawe...

Venon Yakani - 2014-11-10 22:00:57

Yashiro spostrzegł, że kopytne zwierze do niego podchodzi, schylił głowę i zrobił smutną minę. Słuchał jego słów z uwagą, pomyślał sobie, że kopytne zwierze o imieniu Akth, może być miłym towarzyszem, kompanem do rozmów, ale na razie tylko tak mu się zadawało, bo wcale nie zna i na temat kopytnego nasuwały mu się różne myśli na temat, po chwili wziął się w garść i odpowiedział - Ja jestem Yashiro, ale przyjaciele mówią na mnie Yashir...- z niepewnością podniósł głowę spoglądając kąte sewgo oka na Akth'a.

Aevara - 2014-11-10 22:07:43

Helios znów miał napad swojego szaleństwa. Zaśmiał się i wbił spojrzenie w zwierzęta.
-Nie jestem pewien, czy chiałbyś z nim rozmawiać.-Helios podświadomie użył swojej mocy, i odczytał myśli Yashiro. Tak, poznał też jego imię. Nigorich posłał stworzeniu szaleńczy uśmiech.

Venon Yakani - 2014-11-10 22:25:40

Nevesshari nie wiedział o co się rozchodziło szalonemu wilkowi z rogami, więc nie powiedział co o tym sądzi na temat, co przed chwilą powiedział wilk. Skierował swój wzrok na chwilę na Akth'a , a po chwili popatrzył na wilka swymi niebieskimi oczami wypełnionymi czarnym kolorem.
Czekał na odpowiedzieć Akth'a.

RyuinHunter - 2014-11-10 22:43:51

Akth zignorował wilka. Wiedział, że się zaraz uspokoi.
- Mógłbym powiedzieć, że miło mi cię poznać, ale w zaistniałej sytuacji raczej miło nie jest.- Spojrzał wymownie na Heliosa.- Chyba obydwoje nie jesteśmy zbyt pewni siebie...
Kopytny stanął spokojnie u boku Yashir'a, ale tak aby ten mógł co obserwować.
Ciekawe czy pociągnie rozmowę?

Aevara - 2014-11-10 23:17:54

Helios spojrzał spode łba na rogatego.
-No bez przesady, czaszkogłowy. Nie jestem aż taki straszny...-prychnął i wbił spojrzenie szmaragdowych i jakże szalonych ślepi w Yashira. Helios uśmiechnął się głupkowato sam do siebie i prychnął. Uruchej nieźle namieszali mu w głowie, że stał się szaleńcem. Przecież całkiem niedawno był normalny. Ale jemu bardziej podobał się ten stan rzeczy. O wiele ciekawiej było, gdy wszyscy czyli przed tobą instynktowny strach, nieprawdaż? Basior nieopatrznie podrapał się po karku, i rozdrapał ledwo co zagojoną ranę. Bryznęła szkarłatna posoka.
-Nosz cholera jasna!-wykrzyknął brudząc krwią wszystko i wszystkich dookoła. Nie za bardzo miał jak zatamować krwotok.

Moyo - 2014-11-11 06:27:35

- Helios! Akth, możesz przynieść garść tej uleczającej rośliny? Wilczyca kątem oka patrzyła na silny krwotok z rany. Potem jej oczom ukazał się wielki, przedziwny stwór. Zmierzyła kreaturę wzrokiem i rzekła - Miło mi, Yashiro. Jam jest Naisa. Przy wypowiedzi Naisa machnęła lekko ogonem i skrzydłami, po czym wyszła spod szkieletu i wspięła się na górę kości, znowu próbując wzbić się w powietrze.

RyuinHunter - 2014-11-11 09:42:57

Akth tylko westchnął. Podszedł do pnia przy którym znalazł wcześniej roślinę. Zerwał ją i położył przed Heliosem
- Naisa, ta roślina to krwawnik. Możesz ją poznać po długiej zielonej łodydze i małych białych kwiatkach.

Aevara - 2014-11-11 10:00:26

Helios przyłożył łapę do rany.
-Krwawnik pomaga tylko na drobne ranki i skaleczenia. Nie na rany po walce.-warknął na nich. Naprawdę, Helios znał takie podstawy. Inaczej nie przetrwałby w puszczy. Machnął ogonem i westchnął. Na szczęście szybko się mu wszystko goi.
-Nic mi nie będzie.-czyżby szybkie gojenie się ran "podarowali" mu Uruchej? To tak jak z szaleństwem... Basior wyglądał upiornie. Wszędzie rany, i cały oblany był krwią. I to na dodatek swoją.
-Będę musiał się umyć.-stwierdził.

RyuinHunter - 2014-11-11 10:05:59

Panox westchnął.
- Helios, ja wiem, że krwawnik pomaga na małe rany. Ale skoro twoje rany szybko się goją to on ma tylko pomagać.
Akth odszedł kilka metrów dalej i zaczął się im przyglądać.

Aevara - 2014-11-11 10:34:40

-Uwierz mi, że jakaś tam roślinka potrzebna mi nie jest.-warknął na panoxa. On nie potrzebuje pomocy od innych. Sam sobie poradzi! Helios wspiął się na pobliskie martwe drzewo. Czy mogą dać mu święty spokój? Czy to naprawdę takie trudne zatroszczyć się o siebie? Typowe.

Yithis - 2014-11-11 10:40:34

Tayukino tymczasem spał. Nie, nie spał. Raczej był nieprzytomny. Po dłuższym czasie zaczął otwierać oczy. Głowa już go nie bolała tak, jak wcześniej. Rozglądnął się, jednak nie zobaczył nikogo. Podniósł łeb i ponownie się rozglądnął.

RyuinHunter - 2014-11-11 10:48:14

Panox wywróciłby oczami, ale wyglądałoby to komicznie, bo on nie ma oczu. W zaistniałej sytuacji tylko pokręcił głową. Właściwie dlaczego się z nim zadaje? Kiedyś był inny.
Akth wskoczył na zwalone drzewo z niebywałą zwinnością i rozejrzał się po okolicy.

Aevara - 2014-11-11 11:05:33

Helios machnął ogonem i wspiął się wyżej.
-I co?-nigorich się zaśmiał. Chyba całkiem mu odbiło... Ale trudno. Tak jest fajnie. Znaczy się dla Heliosa, nie dla innych.

Moyo - 2014-11-11 12:20:39

- Ej no, nie bądźmy tacy smutni! Może choć na chwilę się rozweselimy? Hej, zna ktoś jakieś kawały? Naisa dalej próbowała latać. Na marne. Kiedy w końcu się nauczy?! Czasami udało jej się na sekundę zamachać skrzydłami i czuć, że niby się lata, ale co chwilę spadała. Grrr...

Aevara - 2014-11-11 12:27:20

-Ta, kawały. Moje życie to jeden wielki żart.-Helios zaśmiał się i w końcu zszedł z drzewa. Uśmiechnął się do Naisy.
-Nie trać wiary.-powiedział do podopiecznej i usiadł.

Moyo - 2014-11-11 13:05:33

- Ale mi się ciągle nie udaje!- Naisa popatrzyła z lekkim smutkiem i gniewem w ziemię. Lato, słońce parzyło, jednak w tym lesie nie było to odczuwalne i wilczyca czuła czasami mały wietrzyk. Lato... a potem jesień...

Aevara - 2014-11-11 13:10:28

-Nie mów, że ci się nie udaje. Jeśli tego naprawdę chcesz, to polecisz. inaczej zostaniesz przegranym.-powiedział Helios patrząc na nią hardo. Machnął ogonem i nie spuszczał z niej wzroku.

Moyo - 2014-11-11 13:38:04

- Łatwo ci mówić. To nie jest takie proste.- Naisa wciąż miała energię na naukę latania. Wspięła się znowu na potężny, wysoki szkielet i rozpędziła się. Rozchyliła skrzydła, energicznie nimi machając. Lecz znowu dotknęła ziemi, wykonała tylko bardzo długi skok. Już prawie, a by wzleciała...

Aevara - 2014-11-11 13:59:51

-Masz dać z siebie wszystko!-powiedział, a wręcz krzyknął. Trzeba ją trzymać twardą łapą. Jeśli nie nauczy się latać, zostanie już do końca życia nielotem. Helios podszedł do Naisy i łapą poprawił jej ułożenie skrzydeł.
-Musisz mocno odepchnąć się nogami od ziemi.-powiedział już spokojnie.

Luos - 2014-11-11 15:07:18

Czarna powoli otworzyła oczy, ziewnęła. Poczuła krew. Swoją krew. Mruknęła coś pod nosem,po czym spojrzała na ranę na łapie. Było już z nią lepiej. Huh. Luos wstała i otrzepała się, po czym wolnym krokiem zaczęła iść przez las. Szukała czegoś lub kogoś do zabicia. Była głodna. Z oddali wyczuwała delikatną woń Heliosa i reszty, ale nic więcej. Przyspieszyła, po czym usiadła obok jakiegoś drzewa. Wyryła na nim szponem jakiś napis. "Przeznaczenie". Wadera warknęła, rozdrapując napis równie szybko, jak go nabazgroliła. Zaczęła iść dalej. Wyczuła zapach zająca... Ale co robił by tu taki zwierzak? Zaczęła iść za tropem. Skradała się bardzo cicho, wręcz bezszelestnie. Gdy już zobaczyła swoją ofiarę, oblizała się, po czym ruszyła na zwierzątko. Wyskoczyła spomiędzy drzew i opadła na królika bezszelestnie, kończąc jego żywot. Zaczęła łapczywie pożerać mięso, delektując się każdym kęsem.

Moyo - 2014-11-11 15:43:46

I tak oto nastała jesień... Nie było już tak ciepło, dopiero Naisa zdała sobie sprawę, że chyba nadchodzi. Wszystkie drzewa, prócz suchych, były kolorowe. Od pewnego momentu Naisa zaczęła czuć zimno. - Nadchodzi jesień! Jesień! Chodźmy gdzieś popatrzeć na kolorowe drzewa! Wilczycę porwał entuzjazm. Lubiła jesień, szczególnie dlatego, iż uwielbiała wskakiwać w wielkie kupy liści. Rozglądnęła się dokoła, weszła na duże wysypisko kości. Musiała wyrazić swą radość, zawyła radośnie.

Luos - 2014-11-11 15:49:15

Wadera uniosła ubrudzony posoką pysk w górę. Jesień idzie... Czuła to w kościach. Gdy czarna zjadła już zająca, położyła się na chwilę. Cisza i spokój... Zbyt długi taki stan zazwyczaj zwiastuje apokalipsę. Luos wstała i wolnym krokiem podreptała jeszcze głębiej w las. Całkiem tu ładnie.

Samanva - 2014-11-11 15:57:47

Zatrzęsła się. Robiło się zimno. Wstała, otrzepała się z kurzu i piachu i ruszyła w stronę, z której dochodził jakiś ciepły zapach. Zapach zieleni. Może znajdzie jakiś ciepły las...?

Moyo - 2014-11-11 16:00:10

Podreptała za kotką. Dziwne, ale jakoś lubiła jej towarzystwo. Faktycznie, było czuć odrobinkę ciepła. W tym suchym lesie było zimniej niż zazwyczaj. Naisa co chwilę machała skrzydłami, aby stały się silniejsze.

Luos - 2014-11-11 16:04:04

Luos nieświadomie zaczęła iść w kierunku Samanvy i Naisy. Czarna, gdy tylko je zobaczyła, schowała się za drzewem. Cały czas obserwowała je swymi szkarłatnymi ślepiami. Zobaczymy, czy ją wyczują.

Moyo - 2014-11-11 16:09:24

Naisa zaczęła czuć jakiś zapach.... nie wiedziała jaki. Jakiś inny, nie zwykła go czuć w tym miejscu. Nie pasował do niego. - Stój...- wilczyca zagrodziła ogonem kotkę, aby nie mogła dalej iść. Nic podejrzanego nie słyszała, ale coś czuła. Podobny do zapachu sierści, lekko pomieszany z zapachem krwi. Jednak mocny zapach suchych gałęzi i drzew rozmywał te lekkie zapachy.

Samanva - 2014-11-11 16:12:29

Spojrzała na drepczącą za nią Naisę. Kotka machnęła ogonem i powiedziała.
- Może lepiej zostaniesz z Heliosem? Bo... ja właśnie chciałam... odejść i poszukać jakiegoś ciepłego miejsca, w którym mogłabym spędzić zimę.
Wtedy zorientowała się, że wszystkim przydałoby się takie schronienie. Ale może wymyślą coś bez niej.
Wtedy kolejna myśl przeszła kotkę.
- Przepraszam. Jak mogłam dopiero teraz się zorientować? Nie przedstawiłam się nikomu. Jestem Samanva.
Miauknęła i ruszyła dalej, przyśpieszonym krokiem.

Gdy szczeniak machnął na nią ogonem, zatrzymała się. Jej błękitne oczy skanowały otoczenie, do czasu, gdy wykryły jakiś cień chowający się za drzewami.
- Luos.

Moyo - 2014-11-11 16:20:19

- Serio? Tak myślisz?- kiedy kotka wypowiedziała te zdanie, Naisa wyczuła silny i charakterystyczny dla Luos zapach. - Mamy cię, Luos! Wilczyca spojrzała na błękitne oczy kotki i zmierzyła ją wzrokiem. - Wiesz, ja mogę pójść z tobą jakoś bezpiecznie przygotować się i schować przed zimą. Z natury Winwitu są odporne na mrozy, nie jest im tak strasznie zimno, ponieważ okrywa je grube futro. Jednak Naisa chciała potowarzyszyć kotce.

Luos - 2014-11-11 16:27:29

Czarna tylko zaśmiała się, wychodząc spomiędzy drzew.
-No proszę, a myślałam, że nigdy mnie nie wyczujecie.- Czarna zlizała z pyska resztki króliczej krwi. Uśmiechnęła się do kotki i Winwitu, po czym usiadła, patrząc na nie.
-A więc szukacie jakiegoś miejsca na przeczekanie zimy?- Zaśmiała się.-Przed zimnem nikt nie umknie, nawet lisy polarne.- Rozejrzała się.-Jeśli znajdziecie jakąś opuszczoną norę, to może przeżyjecie mrozy.

Aevara - 2014-11-11 16:37:33

//Helios wbija!//
Nigorich poszedł za podopieczną. Nie miał właściwie nic do roboty, to mógł, tak? Basior stanął obok Naisy i spojrzał na Luos.
-Ja bym troszczył się o siebie.-powiedział do niej ze stoickim spokojem.

RyuinHunter - 2014-11-11 16:40:56

Akth dreptał spokojnie za Heliosem. Gdy ten stanął, Panox ujrzał Luos.
Jeleniowaty przygotował się na ewentualny atak i machnął głową gniewnie.

Luos - 2014-11-11 16:40:57

-Wiesz, troszczenie się o siebie jest o wiele ważniejsze. Ale ja bez problemu przeżyję zimę, za to one...- Spojrzała na zwierzęta, powoli kiwając głową.
-Kot może sobie poradzi. Ale ona?- Wskazała na młodą Winwitu.
-Na waszym miejscu już zaczęłabym przygotowania. Zima nie oszczędzi nikogo, nie zna litości.- Powiedziała, po czym spojrzała na góry majaczące w oddali.

RyuinHunter - 2014-11-11 16:44:26

Akth zaczął grzebać kopytem w ziemi. Spojrzał na Luos.
- Wiesz... ja nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem schronienia, ani z zimnem.
Przeniósł wzrok na kotkę i Winwitu.
- Mogę im pomóc.

Moyo - 2014-11-11 16:45:14

- JA SOBIE NIE PORADZĘ??!! Pff...- rzekła gniewnie. Nie jest już małym szczeniakiem, który sobie nie poradzi. Spojrzała na Luos i wyprostowała dumnie skrzydła.

Luos - 2014-11-11 16:47:11

Czarna spojrzała na Winwitu jak na szczeniaka, który wyciąga pazury, udając, że jest już Alfą.
-Zobaczymy, szczeniaku. Zobaczymy...- Powiedziała, po czym zaczęła iść w stronę szczytów. Czy ktoś powędruje za nią? A czy to ważne?

Aevara - 2014-11-11 16:48:49

-Już wiem dlaczego nikt cię nie lubi.-mruknął Helios gniewnie. Żeby takie rzeczy mówić dziecku? To chore. Nigorich spojrzał na panoxa z pewnego rodzaju wdzięcznością, i odwrócił się spowrotem w stronę Luos. Nigorich dokładnie przyjrzał się waderze. Ta to o zimę nie musi się martwić, podobnie jak Naisa. Ale Helios jest stworzeniem lata, i ciężko będzie mu przetrwać...

Moyo - 2014-11-11 16:51:29

Naisa warknęła na odchodzącą Luos. - A ty, gdzie przezimujesz? Może ci pomóc? Mogę ci pokazać przydatne rzeczy, które robiła moja matka.- rzekła do Heliosa. Nie pamiętała wyglądu swojej matki, ale pamięta jej słowa. Dziwne...

Luos - 2014-11-11 16:52:41

Czarna oddaliła się od zgromadzenia. Nawet nie usłyszała słów Heliosa, była zbyt skupiona na drodze przed sobą. Szła powolnym tempem w stronę gór. W pewnym momencie zatrzymała się, napisała coś na pniu, po czym szła dalej. Ech, dlaczego w tej krainie nie ma nikogo, kto byłby taki, jak ona? Szkoda, że nic nie pamięta.

Aevara - 2014-11-11 16:54:33

-Przetrwałem już wystarczająco długo. Poradzę sobie.-odpowiedział małej i usiadł. Za każdym razem mu się udawało. Cudem, to fakt. Ale przecież ciągle żyje! Basior zaczął węszyć. Z pewnością, zapach nadchodzącej zimy było czuć.

Luos - 2014-11-11 17:22:07

Czarna usiadła sobie pod jakimś drzewem i zaczęła rozpisywać runy na pniu. Tak po prostu. Lubiła czasami pobyć sama- wtedy widzi i słyszy się więcej.

Samanva - 2014-11-11 17:32:49

Kotka znów machnęła ogonem i ruszyła przed siebie. Ze spuszczoną głową przyśpieszyła tempo. Jej błękitne oczy błysnęły i Samanva zniknęła w cieniach.

//zt//

Moyo - 2014-11-11 17:51:42

- Samanva!- zawołała kotkę, jednak ta chyba już nie usłyszała wilczycy. Z Naisą pozostał tylko Helios i Akth. Naisa znowu wspięła się na jakiś głaz i znowu próbowała wzlecieć- na marne. Nic nie dało silne odbicie od ziemi, nic nie dały szeroko rozpięte, silne skrzydła. Wtem wilczyca ujrzała pomału wschodzący księżyc. - Robi się późno. Chodźmy do jakiegoś potulnego i ciepłego miejsca, aby przenocować. Proponowałabym Grzybowe Pastwisko.
Wilczyca czekała na odpowiedź towarzyszy. Księżyc już widniał na niebie, lecz nie było jeszcze tak ciemno. Po kilku minutach Naisa poszła w kierunek Pastwiska, po chwili połowa jej ciała znajdywała się w sporym gąszczu. - Idziecie?- rzekła, pomachując ogonem.

Luos - 2014-11-11 18:03:17

Czarna wstała, po czym pobiegła gdzieś. Nie było tutaj nikogo, z kim mogłaby pogadać.
//zt-> Przedwieczny Dąb//

Venon Yakani - 2014-11-11 20:12:54

Yashiro powiedział cicho do Akth'a - Tak, masz rację teraz tutaj nie jest miło, żeby bardziej się poznać...- westchnął. Po chwili zauważył, że kopytny staną obok niego, więc nie pewnie uśmiechnął się, nie widząc jak to odebrać...
Nagle zauważył jakąś wilczyce, patrzył na nią z powagą tym czasową, później odezwała się do niego więc odpowiedział - Miło mi także Naisa, ciebie poznać.- prześledził wilczyce ze skrzydłami bardzo dokładnie, bo jeszcze nie widział wilka, który potrafi latać.
Yashiro to wszystko co się działo wokół innych zwierząt obserwował, ale chyba on jedyny odcałej reszty na razie nie czuł, że teraz, natychmiast idzie jesień, pora w której liście drzew są kolorowe i ubarwione ciepłymi jesiennymi kolorami.
Młody Nevesshari słuchał różne rozmowy pomiędzy innymi towarzyszami, które się już znają, więc postanowił na razie nie odzywać się. Siedział w ciszy rozglądając się dookoła, ale wcześniej zapamiętał wygląd jakiejś czarnej wilczycy, której jeszcze nie znał i miał wtedy taką nadzieje, że jeszcze tą wilczyce napotka i z nią porozmawia.
Rozglądał się w poszukiwaniu wzrokiem Akth'a.

RyuinHunter - 2014-11-11 20:51:41

Akth odszukał wzrokiem Yashiro i podszedł do niego. Wskazał mu łbem Heliosa i resztę.
- Nie wiem jak ty, ale ja mam zamiar z nimi iść.
Panox spojrzał wyczekująco na stwora.

Venon Yakani - 2014-11-11 20:56:40

- Aha...- powiedział z niepewnością - To ja pójdę razem z wami, żeby tutaj nie zostać sam.- rzekł tym samym tonem po pierwsze słowo. Wstał, był gotowy na każdą wędrówkę i popatrzył na innych, dodając - A gdzie mamy zamiar teraz pójść? zapytał się w liczbie mnogiej.

RyuinHunter - 2014-11-11 21:05:39

- Oni chcą iść na jakąś polanę. Tak szczerze to nie znam tych terenów zbyt dobrze.
Panox bez wyraźnego powodu zaczął cicho nucić 'singers song' z bastionu.
Jego małe demony zaczęły się powoli ujawniać.

Venon Yakani - 2014-11-11 21:09:21

- Aha, no ja w ogóle nie znam tych terenów, więc, najlepiej będzie jak pójdziemy za resztą towarzyszy.- powiedział do kopytnego i spostrzegł, że coś sobie nuci. Nic na to nie powiedział, tylko patrzył się na innych.

Moyo - 2014-11-12 06:25:52

- Więc chodźcie za mną.- Naisa kiwnęła głową na znak, aby za nią poszli. Było dziwnie... Las wydawał się w nocy to coraz bardziej suchy, bez życia. Po sporym kawałku drogi wilczyca skręciła w dość duży gąszcz z wieloma drzewami, rosnącymi w małych odstępach od siebie. I tak oto teraz czuła ciepło, dobiegające z tej polany.
//zt.-->Grzybowe Pastwisko//

Venon Yakani - 2014-11-12 19:02:54

Yashiro przed ruszeniem w drogę za wilczycą, westchnął i ruszył za nią. Szedł prawie razem z nią w krok, krok, tylko co parę minut spoglądał do tyłu, żeby upewnić się czy Akth i reszta idzie za samicą.
//z.t ---> Grzybowe Pastwisko//

Aevara - 2014-11-12 19:13:51

Helios,ruszył za nimi. Co, nie będzie przecież tu siedział sam, tak? Podniósł swoje wilcze cielsko, ciężko podreptał za nimi.

//zt./

Yithis - 2014-11-13 15:45:37

W końcu podniósł się i ponownie rozejrzał. Pusto. Wszystkich gdzieś wywiało. Nie chciał zostać sam jeden pośród tych kości. Otrzepał się z kurzu i prochu, machnął kilka razy ogonem, po czym uniósł się w powietrze za pomocą magii swojego rogu. Spojrzał na Las Świetlików, po czym poleciał w jego kierunku.

//zt > Przedwieczny Dąb//

www.terania.pun.pl www.grupa120.pun.pl www.wsbfir.pun.pl www.withintemptation.pun.pl www.inib2009.pun.pl